Fotografia Mateusz Przybyła

Wesele Martyny i Mateusza to było prawdziwe wydarzenie pełne emocji, radości i mnóstwa uśmiechów. Kilka słów, by nie zanudzać, ale nie mogę nie wspomnieć o tym, jak wyjątkową parą są młodzi. Martyna – czarnooka, bardzo uśmiechnięta, z promiennym blaskiem, który zarażał wszystkich dookoła. Mateusz, równie uśmiechnięty i przystojny, doskonale uzupełniał swoją przyszłą żonę. Ich wzajemne wsparcie i miłość sprawiały, że ten dzień miał w sobie coś naprawdę magicznego.

Zamieszanie Przygotowań

W tym dniu panował istny „zamęt” – przygotowania były pełne radości, śmiechu i emocji. Dużo ludzi wokół, ale to właśnie dzięki temu było widać, jak ważne jest to wydarzenie. Z każdej strony słychać było radosne głosy, a atmosfera na długo zapadła w pamięć. To była świetna okazja, by uwiecznić te spontaniczne chwile, które sprawiają, że zdjęcia stają się tak prawdziwe.

Piękno Światła i Miejsc

W tym dniu szczęście dopisało także pod względem pogody i światła. Piękne naturalne światło sprawiło, że każde ujęcie było wyjątkowe. Od przygotowań, przez ceremonię w kościele, aż po szaloną zabawę na weselu – wszystko idealnie komponowało się z miejscami, które wybraliśmy na fotografowanie.

Ekipa i Atmosfera

A o tym, jak świetna była atmosfera, nie sposób nie wspomnieć o ekipie, z którą miałem przyjemność współpracować. Dj-e z CUBEART zrobili absolutną petardę, co sprawiło, że parkiet nigdy nie świecił pustkami. Gorąco polecam ich współpracę każdej parze młodej! Do tego Michał Krzywonos (wideoweselne) – dzień spędzony z nim to nie tylko profesjonalna praca, ale i solidna dawka śmiechu. Wspólna współpraca była tak przyjemna, że aż brzuch bolał od śmiechu!

Kończę z Weselnym Sztosem!

Dzięki wszystkim tym niesamowitym chwilom i wyjątkowym osobom, które tworzyły to wesele, mogłem uwiecznić niezapomniane momenty. Martyno i Mateuszu – życzę Wam wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! A teraz zapraszam do obejrzenia tej weselnej petardy, która na pewno na długo zostanie w pamięci.