Ze mną i z Fotografią zaczęło się niewinnie
Była fascynacja, było uczucie, ale bez zobowiązań i planów na przyszłość.
Wielkie słowa, jak w dobrym związku, przyszły po jakimś czasie.
Dziś happy end’y są moją pracą.
Cześć! Nazywam się Mateusz Przybyła i jak widać jestem fotografem.
I choć za mną już kilkadziesiąt wesel, to nadal są chwile, które niezmiennie łapą mnie za serce -pierwszy taniec, podziękowania dla rodziców i magiczne plannery to coś, obok czego nie przechodzę obojętnie. Cykanie fotek? Co to, to nie! Moja praca to polowanie na niezapomniany kadr. Taki, który będzie budził piękne wspomnienia. Nawet na emeryturze. W wolnych chwilach spędzam czas z Trzema Wspaniałymi Kobietami mojego życia, fruwam na snowboardzie i robię zdjęcia w kszokach czytaj natury (ja Ślązak!). Szukacie fotografa, który zrozumie Wasze oczekiwania? Takiego, który na weselu, choć sam niewidzialny, widzi wszystko? Miło mi Was poznać. Śmiało! Poznajmy się. Najlepiej przy kawie 😉
Poniżej trochę mnie abyście wiedzieli kogo zdjęcia oglądacie 😛