Blog

Spontaniczny ślub i sesja ślubna w centrum Katowic

Jeżeli zapytalibyście mnie o najbardziej spontaniczne zdjęcia ślubne to bez wahania pokazałbym ten reportaż. Wtorek dostałem telefon w stylu „Cześć z tej strony Angelika, właśnie razem z Bartkiem postanowiliśmy wziąć ślub, miałbyś może czas w ten piątek?, minutę później ustalone wszystko. Odłożyłem telefon i myślę- znam imiona, nr telefonu, godzinę i miejsce ślubu na dwa dni przed, pewnie ktoś mnie wkręca. Ale nie, to wszystko na serio. To był piękny ślub w malutkim, rodzinnym gronie z bardzo zakochanymi w sobie młodymi. To był piękny szalony pomysł zaplanowany idealnie. Po ślubie usłyszałem, że plener chcą w Katowicach koniecznie przy żółtym zachodzącym słońcu. I tak też było. Jestem im mega wdzięczny za zaufanie i przeszczęśliwy, że to ja mogłem ich fotografować. Miłego oglądania