Blog

fotograf weselny, fotograf ślubny, fotograf Śląsk, dobry fotograf, fotograf Śląsk, Mateusz Przybyła, fotograf Pszczyna

Ślub ze śpiewem na ustach. Dorota i Paweł

Zielonooka Dorota, o pięknym, anielskim głosie. Paweł niby taki spokojny, ale jak pokazał na parkiecie – potrafi on, potrafi! Piękna para, robienie im zdjęć to była przyjemność sama w sobie 🙂 Załapaliśmy świetny kontakt już przy podpisywaniu umowy, więc po prostu nie mogło być inaczej. Sesja – niby zwykły spacer, młoda para, ale magię było czuć w powietrzu. Mam nadzieję, że widać ją i na zdjęciach! Przy tym weselu z jednej strony miałem małe deja vu (tydzień wcześniej ta sama miejscowość, kościół, hotel), ale głównie ze względu na temperament par – każde z tych wesel było kompletnie inne 🙂 Uwielbiam moją pracę!

Przygotowania pełne uroku
Podczas przygotowań do ślubu czułem się jak ryba w wodzie – dużo ludzi, dużo spraw, dużo śmiechu, dużo akcji – w takich chwilach fotograf nie musi nawet wyjmować z plecaka swojej peleryny niewidki, po prostu nikt nie zwraca na niego najmniejszej uwagi 😉 Trzeba przyznać, że rodzina Doroty nie oddała jej łatwo, a do tradycyjnych wykupin była baaaardzo przygotowana. Nawet przebrany za damę kolega chciał zamienić się z Dorotą miejscami, ale Paweł był nieugięty i w ogóle nie skory do żadnych kompromisów. To dobrze wróży przyszłości związku 😉

Ślub i wesele – fantastyczne momenty
To był wyjątkowy ślub przede wszystkim z jednego powodu – rodzina Doroty jest utalentowana wokalnie. Podczas ceremonii pięknie śpiewała siostra Młodej, natomiast podczas wesela, żona zadedykowała utwór mężowi, wywołując strumienia łez wzruszenia podczas imprezy. Chwile, które naprawdę łapią za serce i wiem, że ja będę pamiętał je do końca życia – a co dopiero młodzi i ich rodzina! Ponadto dzięki de-lux band na parkiecie było bardzo, bardzo gorąco! 😉

Plener w naturze                                                                                                                                                                                                                            Na plener wybraliśmy się do parku Grudek w Jaworznie parę chwil przed zachodem słońca. W końcu uwielbiam żółte, ostatnie promienia światła a tego dnia takie właśnie było.  

Kochani, wszystkiego dobrego!
Jesteście wspaniałą parą i jestem przekonany, że to, co zaczęło się ze śpiewem na ustach, tak musi się skończyć 😉 Dziękuje bardzo za ten wspólny czas i mam nadzieję, że zdjęcia przypadną Wam do gustu. Do zobaczenia na Waszych Złotych Godach!

Może komuś się przyda

SALA WESELNA – DOM PRZYJĘĆ MARKOWY

ORKIESTRA – DELUXE-BAND

FRYZJER – TREDNY-PSZCZYNA 

GARNITUR – VISTULA

SUKNIA – FASSON

FOTOGRAF – FOTOGRAFIA MATEUSZ PRZYBYŁA