Blog

Mateusz Przybyła Fotografia

Najgorętszy weekend tego roku. OGIEŃ!

Miłe dobrego początki.
Tatianę i Pawła poznałem nie z polecenia, nie z facebooka i nie z internetów – bawiliśmy się razem na wcześniejszych weselach i imprezach i tak, od słowa, do słowa, zaprosili mnie i na swoją ceremonię. Było mi bardzo miło. Fajnie być fotografem polecanym wśród znajomych 😉

Ceremonia? Było na co popatrzeć!
Elegancki Paweł, piękna Tatiana w koronkach. Genialny, odrestaurowany jeep Willis. Kościół Ewangelicki w Pszczynie. I bardzo, bardzo dużo gości: jedno z większych moich wesel w ubiegłym roku 😉 Słowem: piękna ceremonia!

Najgorętszy weekend tego roku. OGIEŃ!
To jedyne słowo, które przychodzi mi na myśl, gdy wspominam wesele tych dwojga 😉 Żar lał się z nieba i z parkietu, tworząc zabójczą mieszankę, która musiała wybuchnąć. I wybuchła: dlatego goście bawili się do samego rana. Za wybuchy i podpalenie odpowiedzialna jest orkiestra Jack Band. Na ratunek poszkodowanym przybyły genialne chłopaki z Royal Bar, których zimne drinki uratowały niejednego z opresji. Oj, działo się! Z tej gorączki sobotniej nocy wyrwaliśmy się tylko na chwilę, na kilka szybkich plenerowych kadrów przed zachodem słońca. Później już trwała zabawa!

Plener pełen wspomnień
Wielu Młodym na myśl o plenerze przychodzą do głowy pomysły w stylach zamkowych i wzniosłych. W tym przypadku mamy jednak piękne kadry w okolicach domu młodych: czyli miejsca pełnego ich wspólnych wspomnień. Piękny las, światło i dwoje ludzi, którzy przysięgli spędzić ze sobą życie: czy może być coś piękniejszego? Nie może. I właśnie dlatego ta sesja to sama przyjemność. Dziękuje że mogłem być z Wami tego dnia.